bo ważne jest to co TU i TERAZ

piątek, 22 kwietnia 2011



Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –

tyle Zmartwychwstań już przeszło –

a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami –

tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy

jak na koślawej fujarce -
żeby choć papież spojrzał na mnie -
przez białe swe palce.


Żeby choć Matka Boska

przez chmur zabite wciąż deski –

uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.


I wiem, gdy łzę swoją trzymam

jak złoty kamyk z procy –

zrozumie mnie mały Baranek

z najcichszej Wielkiej Nocy.


Pyszczek położy na ręku
sumienia wywróci podszewkę –

serca mojego ocali
czerwoną chorągiewkę.



Wielkanocny pacierz
ks. Jan Twardowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz