bo ważne jest to co TU i TERAZ

środa, 15 lutego 2012

newsletter remontowy

Chyba wspominałam, że od stycznia ruszyliśmy znowu z remontem. Chodzi o to, że uznałam, że nie ma co czekać na nie wiadomo jaki przypływ gotówki, tylko działać z nawet niewielkimi funduszami, a dodatkowo trzeba było wykorzystać wolny czas mojego męża, który aktualnie ze względu na aurę jest bezrobotny.
Poniżej efekty - antresola skończona:


Pigment użyty do osiągnięcia koloru nazywał się "brunatny". Ciekawe, że po rozmieszaniu go w farbie wyszedł nam bardziej "brudny róż" niż cokolwiek brunatnego. Ale nawet ładne wyszło, także nie mam pretensji. Natomiast pasy przy oknach zrobione zostały z mieszanki o maksymalnym nasyceniu pigmentem i wyszedł kolor niemalże czekoladowy, który naprawdę ładnie komponuje się z tym "brudnym różem" :) Pasy są dlatego, że lubię akcenty w zdecydowanych kolorach, np. cała ściana, ale przy tych skosach, to tak jakoś trudno wytypować która to miałaby być ściana. Poza tym pasy te mogą być praktyczne zważywszy na to, że Muflon uparcie wspina się łapami - nie zawsze czystymi - do okien chcąc się następnie rzucić z dachu.

Wyprowadzkę na strych planuję na ten rok. Chyba że wcześniej mąż mój wyprowadzi mnie z równowagi i się wyprowadzę. Nie na strych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz