bo ważne jest to co TU i TERAZ

środa, 22 czerwca 2011

Trzeba by podsumować 19-ty tydzień, spędzony w UK:
  • 0 słodyczy - 3/7
  • MŻ - 7/7
  • woda mineralna 1l - 0/7
  • 0,5h hula hopu - 0/7
  • ćwiczenia lub aktywność na powietrzu - 3/7 - pływanie :)
  • 1h czytania lub nauki - 3/7 - szydełko.
Kwestię wagi wolałabym przemilczeć, bo po weekendzie w Polsce przybyło mi więcej niż po 5 dniach w UK. Wyszło 76,3 :(

Wczoraj zaczęło się astronomiczne lato, a dzisiaj skończył rok szkolny i Robaki mają wakacje. Janusz dzisiaj skończył edukację w szkole podstawowej. A wczoraj byłam z Dominiką w Szkole Muzycznej, do której chciała się dostać na naukę gry na gitarze. Nie była to taka prosta sprawa, bo na 6 miejsc było ponad 30 chętnych, ale się bestia dostała, bez problemu. Ona z pewnością po mnie taka utalentowana :)
Jutro muszę zacząć ich pakować na wyjazd do Szklarskiej Poręby.

W drodze na lotniska i z lotniska szydełkowałam sobie w taksówce, bo szkoda mi było tego czasu na bezproduktywne siedzenie i oto efekty:

Jednakże połączenie koloru muflonkowego z innymi najbardziej mi się podoba. Następny w kolejności: muflonkowy z niebieskim :)

1 komentarz: