bo ważne jest to co TU i TERAZ

czwartek, 18 sierpnia 2011

Jutro moje urodziny. Przez pomyłkę życzenia w pracy złożono mi już we wtorek :))) Także prezent - kasiora - już otrzymałam. W ramach poczęstunku zakupiłam cukierki a Robaki upiekły mi murzynka. Bo od jakiegoś czasu pieczeniem ciast się nie zajmuję, tylko zlecam, oczywiście Jaśkowi. Ten natomiast, jako nadworny cukiernik nie chce się zajmować tak prozaicznymi sprawami jak zakup potrzebnych składników i 'używa' do tego siostry. I tak to sobie współpracują, Ika dzięki temu otrzymuje potem miskę po cieście do wylizania ;)))

Myślałam o zorganizowaniu jakiejś imprezy z okazji urodzin, ale niestety nie dam rady finansowo. Ja nie wiem, jak to się dzieje, że ciągle nie starcza mi kasy :(

We wtorek minęła 34 rocznica śmierci Elvisa. Słuchałam sobie trochę jego piosenek i to jest po prostu niesamowite, jak ja go kocham! To się nie zmienia od ponad 20 lat i nie ma porównania do fascynacji inną muzyką. Niesamowite.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz