bo ważne jest to co TU i TERAZ

piątek, 13 marca 2015

Jestem szczęśliwa

Fantastyczne uczucie - być szczęśliwym. Chociaż specjalnie nic się nie zmieniło, ale czuję się szczęśliwa, wewnętrznie spokojna.


Może najmniej szczęśliwa jestem, jak muszę wstać przed piątą rano, ale poprawia mi się nastrój, jak mogę jechać do pracy rowerem.
W pracy czuję się doceniona, mam fajną, zgraną ekipę i ciąle "mi się chce". Pracować i być tam. Chociaż nawet czasem mnie coś wkurzy w pracy, to nie na tyle, żeby zaburzyć pozytywne uczucia, które mnie przepełniają.
Cieszę się jak pomyślę, że wracam do domu, w którym jest Piotrek, dzieci i cała nasza menażeria. I lubię TU być i być Z NIMI tu.
Dobrze się czuję na tym naszym strychu. Lubię naszą sypialnie, gdzie mogę się w spokoju zdrzemnąć, poczytać, odpocząć.
Czytanie... jest tyle fajnych książek I wreszcie znowu wróciłam do czytania, regularnego, najczęściej przed snem. Dobrze że szybko czytam, bo szybko też niestety zasypiam ;)
Terapia indywidualna idzie całkiem dobrze, kilka tematów mam ogarnietych i myślę, że jest poprawa w tych aspektach.Przynajmniej wiem, nad czym pracować.
Ptaki już wracają i coraz bardziej słychać ich śpiew - piękne po prostu.
Morsowanie w tym roku to okazja także do spotkania się ze świetnymi ludźmi, których coraz lepiej poznaję i bardzo dobrze się z nimi czuję. Dostaję od nich tyle pozytywnej energii, ciepła i serdecznosci, ze nie mieści się w głowie ;) Piotrek też ze mną często jeździ, chociaż oczywiście się nie kąpie, ale mi to nie przeszkadza. No i bycie nad morzem totalnie laduje moje akumulatory.
Chór i śpiewanie to jedna wielka przyjemność i satysfakcja :) Do tego częste bywanie w Centrum Kultury wiąże się też dosłownie z byciem w centrum kultury, dzięki różnym imprezom, fajna sprawa.


Dopełnieniem, bardzo istotnym, jest stabilizacja finansowa. Chwilowa, jak co roku o tej porze dostałam wlaśnie zwrot z podatku, a w krótce premię ;) Nie potrwa długo, ale bardzo cieszy :)


Mnóstwo rzeczy, spraw, powoduje, że jestem bardzo szczęsliwa. Nawet to, że w związku z awarią poprzedniego dostałam innego laptopa służbowego i jestem z niego zadowolona bardzo! Jest mniejszy, poręczniejszy i lżejszy, co nie jest bez znaczenia, kiedy zarzucam z nim plecak na rower.


I dzień robi się dłuższy. Bo, że jeszcze jest troche zimno kompletnie mi nie przeszkadza. Całą zimę jeżdżę na rowerze i w końcu jestem morsem :)


I można już wyjśc na rolki! To dobrze, bo za to na łyżwy już nie :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz