bo ważne jest to co TU i TERAZ

niedziela, 11 grudnia 2011

Dawno nie pisałam i zastanawiam się dlaczego. Chyba pisanie, któremu kiedyś poświęcałam więcej czasu zeszło na dalszy plan zepchnięte przez inne sprawy, które teraz absorbują mnie bardziej. A są to: szydełko, śpiewanie w chórze i wymyślanie rymowanek od czasu do czasu :)
Ostatnio szydełkuję też na zamówienie i wreszcie nie muszę się martwić, że kordonki i włóczki, jakby nie patrzeć, kosztują. Oto moje ostatnie produkcje :)

Mały akcent świąteczny:
Zrobiłam też czapkę - kota dla miłośniczki kotów :) Czapka ma ogon wzorowany na ogonie muflonowym :)))
Dzięki tej czapce mam nowe zamówienie i wkrótce pokażę wam czapkę-pandę :)

A poza tym śpiewam... Wspominałam, że od końca września ćwiczymy kolędy. Jednakże całkiem inaczej się je śpiewa w październiku czy listopadzie, a całkiem inaczej w grudniu. Teraz jest naprawdę super. Wsiąkłam w te klimaty i nie nudzi mnie to wcale. Chór też się pomału nrozkręca, zaczynamy być zapraszani na różne okazje. W międzyczasie mieliśmy na przykład występ z okazji Święta Niepodległości. Najbliższy ważny występ to koncert kolęd właśnie, 28-go grudnia. Wystąpimy wtedy w togach - normalnie czad!


W pracy zapieprz chyba się nie skończy i przestałam się łudzić, że jeszcze miesiąc i będzie łatwiej. Także po prostu robię swoje i staram się zrobić jak najwięcej i jak najwięcej nauczyć, bo ciągle jeszcze jest taka możliwość.
A Robaki nadal utrzymują poziom. Jestem po zebraniu u Iki, a przed zebraniem u Jaśka. Jasiek jak na razie ma jedno zagrożenie:

Oby jak najwięcej takich :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz